Może na początku uściślijmy: każda aktywność na świeżym powietrzu może stanowić rozrywkę i tak samo każdy sport może stanowić rozrywkę. Wystarczy, że daną czynność lubimy. W tym wpisie jednak mam na myśli konkretną grupę sportów, którymi możemy się bawić, nawet jeśli ich nie uprawiamy. Czyli nie treningi, raczej rekreacja; towarzyskie spotkania rzędu wyjścia na kręgle czy bilard. 

Aktywność na świeżym powietrzu — #LATO

I zapewne także wiosna i jesień, bo w zasadzie czemu nie? Umówmy się, że lato w tym tekście oznacza porę, w której jest wystarczająco cieplutko, żeby nie leżał śnieg. I żeby chciało nam się w ogóle wyjść z domu

Okej, skoro już ustaliłyśmy, że w moim uniwersum są dwie pory roku: zima i pozostałe dziewięć miesięcy, przejdźmy do listy tych rozrywkowych aktywności na świeżym powietrzu. 

Rolki, wrotki, hulajnogi

Co prawda nigdy nie byłam wielką fanką hulajnóg, a na wrotkach nie jeździłam od dzieciństwa (a to akurat zamierzam zmienić!), ale rolki bardzo lubię. Między innymi ze względu na to, że jako towarzyski sport są idealne. Jedziesz, rozmawiasz, aktywność na świeżym powietrzu zaliczona, a simowy wskaźnik towarzystwa sam się ładuje. Czego chcieć więcej? Więcej ścieżek rowerowych lub chociaż gładkich chodników

Jazda na rowerze

Mechanizm podobny jak przy rolkach, ale można pokusić się o dłuższe trasy i zorganizować porządną wycieczkę. No i nie wkurza ogranicza nas tak podłoże. Poza tym rower można potraktować jako środek transportu i połączyć z innymi rodzajami rekreacji: przejażdżka na stadion, do stadniny czy na łąkę, gdzie poćwiczymy akrojogę? Jasne, bo czemu nie? 

Tenis, squash

Jako wnuczka mojego dziadka, który przez kilkadziesiąt (!) lat grał w tenisa, musiałam w dzieciństwie zaliczyć parę lekcji, jak zresztą wszystkie jego wnuki. Nie stało się to może moją największą pasją, ale później chętnie korzystałam z okazji i — jak miałam towarzystwo — szłam sobie, ee… popykać przez siatkę (bo grą z prawdziwego zdarzenia to to raczej nie było) albo poćwiczyć, odbijając piłkę o ścianę (bo ze squashem jako takim to zupełnie nic wspólnego nie miałam). Niemniej uważam, że jako rozrywkowa aktywność na świeżym powietrzu tenis tudzież różne jego wariacje spisują się świetnie. I to nawet jeśli nie jesteście mistrzami. 

Siatkówka

Też fajna sprawa, zwłaszcza w wersji plażowej (chyba że tylko mi ta wersja wydaje się luźniejsza i bardziej do-wygłupiania-się). Wystarczą cztery osoby, żeby rozegrać mecz, tak że do ogarnięcia, nawet jeśli nie mamy kupy aktywnych znajomych. Solidna dawka ruchu, rozmów i śmiechu, czyli wszystko, czego chcemy od tych rozrywkowych sportów. 

Jazda konna

To już bardziej kosztowna sprawa, ale wbrew pozorom wcale nie trzeba zaczynać od nie wiadomo ilu lekcji. Jeździłam jako nastolatka i pamiętam, że na obozach na spacery w teren zabierano już absolutnie początkujących, takich po 10 — 15 minutach na ujeżdżalni. Fakt, że ta wersja nie wiąże się z szalonym ruchem, bo poza kłus się nie wyjdzie, ale można potraktować to jako testowanie nowej aktywności na świeżym powietrzu, która — być może — przerodzi się dłuższą przygodę. I wtedy, zdecydowanie, ruch i solidny wysiłek się pojawią. 

Spływy

Prowadziłam spływy pontonowe i kajakowe na rzece, chociaż można oczywiście wybrać jezioro. Można wybrać cokolwiek, byle nie w wersji jestem przewożona”, tylko mam wiosło i go używam”. A co lepsze, kajak czy ponton? Lepsze jest to, co macie możliwość zorganizować, a nie wpisać na listę rzeczy, które kiedyś tam niby zrobicie. 😉 Czyli: zależy od tego, do czego macie dostęp i ilu zebrałyście chętnych. Kajaki na pewno są nieco bardziej wymagające, natomiast pontony bardziej… towarzyskie; na nich często cały spływ stanowił jedną wielką imprezę. 

Akrojoga

Wiem, że to się może wydawać trochę dziwnym pomysłem, ale zaufajcie mi. Weźcie matę, kocyk albo rozłóżcie się gdzieś bezpośrednio na trawie czy piasku i spróbujcie. Tak, nawet jeśli nie macie o tym większego pojęcia. Znajdźcie w internetach pozycje dla dwóch (lub więcej) osób dla początkujących, które chcecie wypróbować i… do dzieła. Mnóstwo śmiechu i dobrej zabawy gwarantowane. 

Nordic walking i inne wędrówki

Propozycja trochę spokojniejszych aktywności na świeżym powietrzu, chociaż jeśli macie blisko siebie górskie szlaki i zaplanujecie całodniową trasę, to Wasze nogi mogą być innego zdania. 😉 W wersji łagodniejszej łapiecie kije do nordic walking, umawiacie się ze znajomymi i ruszacie na długi spacer po parku, lesie czy czymkolwiek, co Wasza okolica oferuje. Okazja do długich rozmów w pięknych okolicznościach przyrody, a jednocześnie spora ilość ruchu. Win — win. 

Paintball

No, to może nie jest sport jako taki, ale już się nie czepiajmy. Jest zabawa? Jest. Jest towarzystwo? Jest. Jest aktywność na świeżym powietrzu? O matko, i to ile… Ruch, adrenalina, rywalizacja, ustalanie strategii… Fantastyczna sprawa i każdemu chociaż raz polecam spróbować!

Park linowy

Tu mam ból tylnej części ciała, bo ja, miłośniczka łażenia po drzewach, zabaw na drabinkach i w ogóle wszystkiego, co się dzieje wysoko, w parku linowym jeszcze nie byłam. Zawsze tak się jakoś składało, jakoś tak wychodziło, no, wiecie, samo się robiło. A ja jestem przekonana, że bym to kochała! Tak że teraz to Wy możecie trzymać za mnie kciuki, żebym w końcu do jakiegoś parku linowego dotarła. I dać mi dobry przykład też możecie. W zasadzie byłoby to nawet wskazane. 

Przeczytajcie także: Energylandia — rollercoastery, którymi musisz się przejechać.

A gdzie coś o zimowych aktywnościach na świeżym powietrzu? 

Nigdzie. Jest lato, więc — jak przypuszczam — na razie nikogo to nie obchodzi. Natomiast bliżej tej jedynej słusznej pory roku ten bezsensowny akapit zostanie zamieniony na sensowną listę z nartami, łyżwami, saneczkami i całą resztą. 😉

Aktywność na świeżym powietrzu — zdrowie, zabawa i relaks

I na tym właściwie można by zakończyć całe podsumowanie, bo to są główne zalety płynące z traktowania sportu jako możliwej rozrywki. Mamy ruch i wszystkie jego plusy, mamy towarzystwo i dobrą zabawę, ale unikamy całej tej poważnej części związanej z uprawianiem sportów. Żadnych treningów i planów treningowych, żadnych stałych godzin, celów do osiągnięcia, wyrzeczeń i ewentualnych wyrzutów sumienia. Jest rozrywka, coś, co robimy dla przyjemności, co możemy wybrać spontanicznie, próbować, testować i zamienić w każdej chwili na lepszy model. Czyli: żadnych obowiązków, tylko wypoczynek. A że aktywny? To i lepiej. 😉 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *