jak prowadzić dziennik treningowy - stretching na macie

Czas na coś nowego. No, może nie do końca nowego, bo — jako osoba, która do każdej obdarzonej zainteresowaniem rzeczy ma co najmniej jeden zeszycik — już wcześniej zastanawiałam się, jak prowadzić dziennik treningowy, na różne sposoby próbowałam swoje aktywności spisywać, układać i tak dalej. Były więc dzienniki w internetach, różnych apkach, papierowych zeszytach i cholera wie, gdzie jeszcze.Czytaj dalej

dlaczego treningi zwiększają pewność siebie - szpagat na siłowni

Ostatnio na Threads wyświetlił mi się post z pytaniem o to, dlaczego treningi zwiększają pewność siebie. Nie była to jednak niewinna ciekawość, raczej odnosiło się (bo — sądząc po komentarzach — nie tylko ja odniosłam) wrażenie, że autor uważa tę pewność siebie za niesłuszną, jakby nieuprawnioną i odnosi się do niej z wyraźną niechęcią. Czytaj dalej

zaczynam się rozciągać - w szpagacie

Podobno publiczne deklaracje zwiększają motywację. Ewentualnie rodzą presję, bo głupio się później z oświadczeń wycofać. No nieważne. W każdym razie postanowiłam to wykorzystać. A zatem: proszę państwa, zaczynam rozciągać się regularnie. Czytaj dalej

lepiej mniej niż nic bieganie na łące

To będzie tekst bardzo spontaniczny; nie planowałam o tym pisać, bo nie planowałam nawet tego robić. Uświadomiłam sobie jednak, że to nawet nie, że mogę o tym coś naskrobać, tylko wręcz — wypadałoby. Wypadałoby, bo zawsze i wszędzie (tak, nie tylko tutaj) wymądrzam się w tematach dotyczących rozpoczynania czegoś: że wiele nie trzeba, że lepiej mniej niż nic…Czytaj dalej

mit wysokiego progu wejścia; góry

Powiedz, ile razy porzuciłaś coś, zanim w ogóle zaczęłaś? Bardzo chciałaś, planowałaś, wyobrażałaś sobie, wreszcie zadawałaś pytania — może na jakimś forum, może na portalu tematycznym, może jeszcze gdzieś indziej. Chciałaś rad osób znających się na rzeczy, a kiedy je dostawałaś… Nic z tego nie wychodziło.Czytaj dalej